To był mój jedyny zakup na podstawie opinii na temat sprzętu. Tyle pozytywnych opinii, "ochów" i "achów", że do 5000 tys. najlepszy itp. Ludzie - przecież ten wzmacniacz, to karykatura dźwięku... Wielki, przewalony, bułowaty, rozlazły bas (zdaję sobie sprawę z tego, że niektórym może się to podobać) i ta cholerna średnica... Średnica, to najsłabsze ogniwo tego NAD'a. Krzykliwa, szklista, sucha i nie przyjemna. Jeżeli chodzi o górę to w wielu systemach może się podobać. Jest lekko wycofana i trochę zaokrąglona (jak dla mnie trochę jej za mało) ale to rzecz gustu. Problem polega na to, że wzmacniacz polecany jest często do ostrych systemów, jako grający "analogowo" - nic bardziej mylnego. To prawda, że często utemperuje górę, czy doda basu "chuderlawym" kolumnom lub trudnym pomieszczeniom ale średnica tak piłuje, że na słabszych nagraniach aż bolą zęby... C326Bee tańszy i znacznie lepszy.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)